Żadnego budowania któregokolwiek pairingu w mandze nie było, a tu nagle wszyscy żyją długo i szczęśliwie? Wut? NaruHina - tylko ona za nim latała. Latała za nim w myślach, oczywiście, bo przecież nie odważyłaby się w realu. SasuSaku - no bez komentarza. InoSai znowu tylko ona za nim latała, on był społecznie nieprzystosowany do życia A Chouji i Karui to już nawet nie wiem, co powiedzieć. Jak dla mnie jedyny w miarę logiczny ship to ShikaTema, mieli kilka fajnych momentów w mandze, choć mam nieodparte wrażenie, że Shikamaru jest pantoflarzem Tylko dlaczego autor nie wsadził mojego Gaary w jakiś ship? Czy ten facet nie zasługuje na odrobinę szczęścia? Ma być prawiczkiem do końca życia jak August?Jeżeli chodzi o paringi to je bardzo polubiłem. Moim ulubionym shipem jest Ino x Sai. A oglądasz Boruto? Zdziwiłem się, że może być tak dobre. Bardzo polecam anime ^^ A dlaczego zaliczyłaś mindfuck? Zaskoczyło mnie tylko to, że Choji ożeni się z tą ciemnoskórą (nie pamiętam imienia). A reszta była spoko jak dla mnie.
Boruto nie oglądam, obejrzałam fragmenty filmu o egzaminie na chuunina i końcową walkę, czytałam też mangę o córce Sakury i Sasuke. Nie było złe, Orochimaru jakoś wyprzystojniał nawet Aha, no i moment kiedy Himawari (tak się nazywa ta mała?) znokautowała Naruto i Kuramę jednym ciosem - to było boskie!
Czytałeś ten rozdział FT? Matko kochana, za jakie grzechy ja musiałam to zobaczyć? Serio, ludzie narzekają na rozdział 500, ale to jest chyba jeszcze gorsze. 6 DS jednak będą tylko kibicować Natsu, nic więcej. Acnologia chce zniszczyć świat, bo smoki są be i zjadły mu rodzinę. Erza popchnęła Acnologię na statek zwykłymi mieczami.
Jedyne, co mi się podobało, to scena z Charlą i Shelią, to było naprawdę urocze.