Code:Breaker
23
Największa Porażka w Jej Życiu
-> RTS Page for Code:Breaker 23
Based on caesarpk's trans
Str 01:
TV: Rząd zapowiedział większe wsparcie dla Republiki Grunii, która nadal jest w stanie wojny...
TV: "Mam nadzieję na pokój na świecie...
Tekst: W bezgłośnym domu rodziny Sakurakouji, ktoś wchodzi w ciszę...
TV: Gdzie nie będzie terrorystów, i gdzie życie niewinnych dzieci i życzliwych ludzie nie będzie zagrożone,"
TV: powiedział Premier Fujiwara...
Str 02:
Toki: Ty kłamliwy draniu...
Toki: Taki kłopot...
Tekst: Samotny tygrys ryczy na usłyszaną bzdurę!
Tytuł: Największa Porażka w Jej Życiu
Str 03:
Toki: Oh, więc nie ma Ogami'ego-kun, huh...
Toki: Tak jak myślałem... on to kłopot. Oh cóż, wygląda na to, że wpadłem w porę.
Toki: Właśnie skończył z eskortą Sakury-chan,
Toki: Dlaczego miałby robić swój ruch akurat teraz...
Tabliczka: Pokój Go-kun i Yuki-chan!
Str 04:
Toki: Nie pozwolę ci go zabić. Tak w ogóle to po to tu jestem <Toki xD>
Toki: Jeśli pójdziesz o krok dalej, powiem wszystko Hentai Sempai, aby na ciebie naskarżył <kanji hentai czytane jak Heike>
Toki: Jeśli zrobiłbyś coś Goutoku-san, który nie popełnił żadnego przestępstwa, staniesz się mordercą.
Ogami: ....
Ogami: Nie zgadzam się z tym. Nieważne jak bardzo próbowałby być dobry, jako Yakuza jego samo istnienie jest złem.
Toki: Frakcja Kizakura oryginalnie jest grupą yakuzy skierowaną na biznes, więc od początków nie zrobili nic złego
Toki: A teraz zgodnie z Prawem Przeciw Przemocy nawet mała szkoda jakiegoś podrzędnego członka wpakuje całą frakcję w kłopoty
Ogami: Możesz wymyślać wytłumaczeń tak wiele, ile tylko zechcesz, ale...
Ogami: Nie możesz zaprzeczyć, że jego istnienie było rezultatem śmieci rodziny Takayama
Ogami: I ewentualnie spowodowało mord wielu dzieci Yakuzy
Str 05:
Toki: To był tylko przypadek, jakich wiele
Toki: Sam, osobiście, nikogo nie zabił, czyż nie?
Toki: Ten rodzaj urazy jest po prostu zbyt przesadny i niemoralny
Ogami: To co zrobił zleceniodawca Haruto, Takayama, jest tym samym jak przypadkowym terroryzmem
Ogami: Zasłużył na śmierć
Toki: Jeśli by nie zabił, sam został by zabity...
Toki: Czy to nie sprawiedliwość w obronie własnej?
Ogami: Wspomniałeś sprawiedliwość,
Ogami: Ale ona powinna zostać użyta na wszystkich, którzy są źli, nieważne co...
Toki: Nie chcę, abyś ty ze wszystkich ludzi, morderca własnych rodziców, pouczał mnie o sprawiedliwości
Toki: ...Tak czy siak, nie posuniesz się dalej...
Toki: Oh, cóż...
Str 06-07: <epicka strona>
Toki: Nawet jeśli byłaby to świetna okazja, aby się ciebie pozbyć... ale zaprawdę naprawdę jesteś irytujący <Toki, do boju! xD>
Ogami: Oh, interesujące, sprawiasz mi tyle kłopotu
Str 08:
Pies: Woof!
Ogami: Sakurakouji-san, myślę, że naprawdę powinnaś skończyć z tym podsłuchiwaniem jako hobby...
Str 09:
Sakurakouji: Porażka!!
Sakurakouji: To jest największa porażka mojego życia!!
Str 10:
Ogami: EH!?
Sakurakouji: Nie mogę nikogo ochronić!
Sakurakouji: Nie mogę zapobiec żadnemu zabiciu!
Sakurakouji: Co za porażka...
Sakurakouji: Jestem taką porażką!!
Sakurakouji: Ogami był strasznie zraniony... a ja nie mogłam zrobić nic jak tylko patrzeć, jak on mnie ochrania!
Sakurakouji: Dlaczego... Dlaczego jestem taka bezsilna!?
Sakurakouji: Jakie to kompromitujące!!
Toki: Hmm? Wygląda na bardziej żywą niż zazwyczaj <xD>
Toki: Nie martw się. Świat nie jest takim łatwym miejscem, gdzie jesteś w stanie coś samemu zmienić
Toki: Dlatego też są tacy ludzie jak ja, którzy są Sprzymierzeńcami Sprawiedliwości <hardkor xD>
Toki: Oh cóż, są też jakieś łajdaki jak ktoś tu z obecnych, więc...
Str 11:
Sakurakouji: Nie wiem co jest słuszne, a co jest złe...
Sakurakouji: Ale...
Toki?: Ugaa!!
Str 12:
Sakurakouji: To bolało... <no jak z dyńki dałaś xd>
Ogami: Co... Co ty odwalasz?
Sakurakouji: Kiedy umierasz... nie możesz czuć żadnego bólu ani czegoś żałować...
Sakurakouji: Dlatego też...!
Sakurakouji: Ogami-kun, Toki-kun, Ojcze, czy ktokolwiek inny
Sakurakouji: Nie umierajcie i nie zabijajcie w zamian nikogo! <buu, ale Toki nie chciał zabijać twojego ojca, chciał go nawet bronić!>
Str 13:
?: Posłuchaj uważnie, to jest obietnica. Nie zabijaj ludzi. I sam nie umieraj.
?: Ta rękawiczka to "amulet", który będzie sprawiał, że nie będziesz ranił innych...
Ogami: Sakurakouji-san
Ogami: Zapomniałem dać to twojemu ojcu za dnia, a teraz wygląda na to, że on śpi,
Ogami: Więc mogłabyś mu to dać, kiedy w stanie?
Sakurakouji: EH!?
Sakurakouji: O...Ogami?
Ogami: Czy dlatego chciał wejść do sypialni mojego ojca?
Ogami: Czy nie chciał ukarać mojego ojca jako tego złego, tak jak powiedział Toki-kun?
Ogami: ...Co on do diaska sobie myśli??
Str 14:
Toki: Sakura-chan
Toki: Nie mam nic przeciwko twojemu marzeniu,
Toki: Ale nie jesteś w stanie ochronić kogokolwiek czy powstrzymać ludzi od zabijania się nawzajem samą pasją i uczuciami
Toki: To po prostu zbyt piękne, aby tak się stało
Sakurakouji: Toki-kun...
Toki: ...Co? Nie biorę już dzisiaj więcej zadań
Toki: ...EH?
Str 15:
Sakurakouji: Czy ja naprawdę marzę o niemożliwej utopii, tak jak powiedział Toki-kun...?
Sakurakouji: Więc to tutaj...
Sakurakouji: To jest to dziecko...
Sakurakouji: Zdjęcie i adres, które Ogami dał ojcu...
Sakurakouji: Ojciec nawet dziecka na oczy nigdy nie widział, jestem ciekawa, o co chodziło...
Sakurakouji: Czy to... jest coś, co ty miałaś zrobić?
Str 16:
Sakurakouji: Heike-sempai!? <a ten na środku chodnika, haha xD>
?: Co do...
?: Straszne...
Sakurakouji: Dlaczego tutaj jesteś?
Heike: Cóż... Lubię tutejsze promienie słoneczne <haha xD>
Sakurakouji: OH! Rozumiem!! <a ta mu zawsze wierzy xd>
?: Mama, znalazłem dziwną osobę! <haha>
?: Szz! Nie patrz na niego!
Sakurakouji: Tak w ogóle, Sempai, co miałeś na myśli mówiąc wcześniej...
Heike: To dziecko...
Heike: Jest dzieckiem yakuzy oprócz ciebie, które przeżyło zabijanie...
Heike: Jest jedynym, którego Zabójca Haruto postanowił nie zabijać.
Str 17:
Heike: Bazując na liście dzieci do zabicia, był tym, który miał zostać zabity po tobie... Jestem ciekaw, dlaczego?
Heike: Może nie został, bo jego zleceniodawca nie żyje, ale...
Heike: Możliwe, że został poruszony przez czyjąś akcję i pasję? <*x*>
Heike: A może taki był jego kaprys?
Sakurakouji: Żyj...
Sakurakouji: I nigdy więcej nie zabijaj...
Heike: ...Co o tym myślisz, Sakurakouji-san?
Sakurakouji: ...Nie wiem...
Sakurakouji: Ale...
Str 18:
Sakurakouji: Być może... <i wiara odżyła xd>
Heike: ....
W książce: Sakurakouji Sakura 10000 punków <xDXDXD>
Heike: Sakurakouji-san, może tak filiżanka herbaty?
Heike: Właśnie zdobyłem bardzo rzadki okaz... <co za aluzja xD>
Sakurakouji: Pewnie!! Dzięki!!
Str 19:
Premier: Bardzo się cieszę, że przyszedłeś... Myślałem, że nie zrobisz tego
Toki: Czy masz jakieś pilną sprawę?
Premier: Oh, no już, porozmawiajmy. Nie widzieliśmy się przez długi okres czasu, nieprawdaż?
?: Premierze Fujiwara, czas...
Premier: Ah, wiem
Toki: ....
Premier: ...Wybacz, ale gdyby nie moja pozycja i brak czasu, bardzo bym się cieszył na bycie z wami wszystkimi...
Toki: Ponieważ...
Str 20:
Premier: JESTEŚMY w końcu rodziną <Toki w gajerku *x*>
Premier: A ty jesteś moim synem
Tekst: Przywódca Japonii jest ojcem Toki'ego! Jego nie okazująca emocji i pusta twarz mówi o dystansie między dwojgiem!!
next: Umotywowany opór i bicie/tętno ciemności
Login or register to comment
Benefits of Registration:
* Interact with hundreds of thousands of other Manga Fans and artists.
* Upload your own Artwork, Scanlations, Raws and Translations.
* Enter our unique contests in order to win prizes!
* Gain reputation and become famous as a translator/scanlator/cleaner!